W marcu 2018 roku strażacy dostali nietypowe zgłoszenie. W kanale burzowym utknęły szczeniaki. Kiedy dotarli na miejsce, zobaczyli w kanale 8 małych, czarnych maluchów. Stwierdzili, że najprawdopodobniej są to młode labradory. Po zakończonej interwencji przewieźli całą 8 do weterynarza i wtedy prawda wyszła na jaw. Uratowane przez nich szczeniaki szczeniakami nie były. A więc czym?
Kiedy przyjechali do kliniki, maluchy zostały opatrzone. Wtedy też jeden z weterynarzy zwrócił uwagę strażakom, że wcale nie uratowali szczeniaków. Rzekome czarne szczeniaki okazały się małymi liskami.
– Zabrali je kliniki i wtedy jeden z weterynarzy powiedział do nich: “Nie, to nie są labradory, to są lisy” – powiedział kapitan Straży Pożarnej Brian Vaughn. – Strażacy byli całkowicie zszokowani – dodał.
To wcale nie jest tak dziwne
Strażacy byli bardzo zdziwieni, jednak weterynarze z kliniki nie podzielali ich szoku. Skomentowali, że marzec jest miesiącem, kiedy następuje bardzo aktywne rozmnażanie wśród lisów – stąd to nie nietypowe znalezisko strażaków. – O tej porze roku mnóstwo zwierząt rodzi młode, wychowują je w małych norach i otworach. Zwłaszcza w przestrzeniach miejskich – powiedział jeden z weterynarzy.