Prawdziwa miłość nie zna granic. Każdy ma inny gust co do wyglądu i charakteru. To, że ktoś n ie podoba się Tobie, nie oznacza, że dla innej osoby nie będzie najpiękniejszy na świecie.
Robbie Tripp z dumą pokazuje swoją 25-letnią ukochaną w mediach społecznościowych. Część internautów jednak zamiast gratulować im wyjątkowego uczucia, które ich łączy, obraża żonę znanego influencera. Tylko dlatego, że kobieta jest nico grubsza.
Radzą mu, aby związał się z kimś, kto ma lepszą figurę. Dla tego mężczyzny jednak nie ma nic bardziej seksownego niż pewna siebie kobieta z grubymi udami i dużą pupą.
Niestety to nie przekonuje hejterów, którzy otwarcie nazywają Sarę „pasztetem” i uważają, że przystojny oraz szczupły Robbie „powinien znaleźć kogoś z tej samej ligi”.
Małżeństwo jednak w nosie ma negatywne komentarze. Tripp regularnie publikuje też wpisy, w których udowadnia, jak bardzo kocha swoją żonę i jej kształty.
Jak sam mówi:
– „Prawdziwa kobieta nie jest gwiazdą porno, ani manekinem z wystawy, ani nawet postacią z filmu. Prawdziwa kobieta ma okrągłe kształty i rozstępy na biodrach.”
Próbuje tłumaczyć ludziom, że miłość to coś więcej niż cielesność. Poza tym, każdy ma swój gust.
Oboje mają sporo fanów. Co ciekawe, Sara ma ich prawie 450 tysięcy na Instagramie, czyli prawie cztery razy więcej niż jej mąż.











