Pewna kobieta była umówiona na wizytę do ginekologa pod koniec tygodnia.
Ze względu na to, że zwolniło się jedno miejsce asystentka doktora zadzwoniła do kobiety z wiadomością, że jeśli ma czas to może przyjść na wizytę dziś o 9:30.
Kobieta długo nie myśląc zgodziła się. Było już po ósmej.
Szybko naszykowała dzieci do szkoły siebie do pracy i postanowiła szybciutko się odświeżyć przed wizytą.
Gdy tylko zajechała do przychodni już wchodziła do gabinetu.
Kiedy kobieta siadła na fotelu usłyszała tylko uwagę od lekarza, że dziś się wyjątkowo przygotowała.
Nie do końca wiedziała o co mu chodzi ale zignorowała temat.
Badanie przeszło szybko i sprawnie, po czym kobieta szybko popędziła do pracy.
Po powrocie do domu jej 6-letnia córeczka krzyczała z łazienki, że chce swoje mydło, które naszykowała sobie na umywalce do kąpieli.
Kobieta powiedziała córce żeby wzięła nowe skoro tamtego nie ma, na co córeczka powiedziała, że ona chce to co sobie naszykowała bo było z brokatem i pięknie błyszczało.