sobota, 28 sierpnia 2021

Wszyscy śmieją się z 5-latki, bo mama nadała jej imię jak nazwa sklepu.


Sporo osób stawia na nowoczesne zagraniczne imiona dla swoich dzieci. Do łask powróciły także stare imiona, nadawane po dziadkach... Choć temat wydaje się być absurdalny, jest prawdziwy. Dzieci często bywają ofiarami wyśmiewania na podstawie tego jak się nazywają. Z takimi nieprzyjemnościami spotkała się Iza, która na co dzień mieszka za granicą.

Iza ma męża Anglika, a z nim 5-letnią córeczkę. Imię dziewczynki nigdy nie było powodem do śmiechu dla innych w Wielkiej Brytanii, zaś w Polsce nie brakuje uszczypliwych komentarzy.

"Przyznaję, że mało znane w naszym kraju, ale bez przesady. Jest kilka znanych osób, które je noszą i jakoś nikt się nie śmieje. W mojej małej miejscowości to powód do śmiechu, że moja córka nazywa się tak jak sklep"-opowiada Iza

O jakie imię chodzi?
Zara. To popularne imię na zachodzie, które w Polsce okazało się być powodem do głupich komentarzy i drwin. Najgorsze jest to, że cierpi na tym małe dziecko, które niczemu nie jest winne.

"Gdzie nie pójdę, to słyszę głupie komentarze. „A skąd ta sukieneczka? Pewnie z Zary”. „Powinna mieć zniżkę na ciuchy”. „Dobrze, że nie Biedronka”. Naprawdę strasznie zabawne. Ludzie pokazują swoją ciemnotę i ranią niewinne dziecko"

Dorośli ludzie, którzy powinni być rozsądni sprawili, że pięciolatka wstydzi się przedstawić. Dziewczynka poprosiła mamę żeby w Polsce mówiła do niej Zosia, bo nie chce by ktoś się jej czepiał.

"Wytłumaczyłam córce, że nie ma się czego wstydzić. To tym ograniczonym ludziom powinno być wstyd. Trochę wielkiego świata i od razu się gubią"