niedziela, 29 sierpnia 2021

Nie mogą ze sobą sypiać już od 8 lat, a jednak darzą się ogromnym uczuciem i trwają w małżeństwie.


Niektórym parom i małżeństwom nawet przez myśl nie przeszłoby to by spać w osobnych pokojach. Dla tego małżeństw to było jedyne rozsądne rozwiązanie, które także wpłynęło na nich znacznie lepiej. Dlaczego już ze sobą nie sypiają?

Na "Bright Side" kobieta opisała swoje przeżycia związane ze wspólnym spaniem ze swoim mężem:

"Raz obudziłam się sama w łóżku. I byłam całkowicie pewna, że poszłam spać z moim chłopakiem. Kiedy wślizgnęłam się do sąsiedniego pokoju, zastałam go śpiącego spokojnie na kanapie. Pomyślałam: „Dobra, pogadamy o tym rano”.

Następnego dnia podczas śniadania odbyliśmy taką rozmowę:

– Straciłam cię zeszłej nocy, dlaczego poszedłeś do drugiego pokoju?

– Wiesz, nie mogłem zasnąć. Kręciłaś się i oddychałaś głośno, a ja budziłem się za każdym razem, gdy się tylko poruszyłaś.

– Hmm, okej. Nie wiedziałem, że oddycham głośno…"

Sytuacja ta powtarzała się wiele razy. Odbijało się to nie tylko na ich samopoczuciu ale także i na związku. Oboje byli rozdrażnieni i niewyspani. Zdecydowali się oni na spanie w oddzielnych pokojach. Autorka artykułu przyznała, że początkowo kompletnie nie była zadowolona tym rozwiązaniem, jednak potem zmieniła zdanie:

 "Moi rodzice zaczęli spać osobno dopiero po 25. rocznicy ślubu. A mój chłopak (teraz mąż) zaczął czuć się wspaniale: zasypiał znacznie szybciej, łatwiej budził się rano, robił nam śniadanie i szedł do pracy szczęśliwy"

Małżeństwo to już od 7 lat śpi osobno. Oboje czują się szczęśliwi i wypoczęci. Nawet udając się na wakacje mają osobne pokoje.

Autorka postu przekonuje wszystkie pary aby mówiły o tym co w związku sprawia, że czują się niekomfortowo i rozmawiały ze sobą na wszystkie tematy:

"Mów dużo, ale zachowaj spokój. Wyjaśnij w czym problem, ale nie rób tego, gdy jesteś w trakcie kłótni, to tylko pogorszy sytuację"

"Upewnij się, że Twój partner/-ka rozumie, że w Twojej decyzji nie ma nic osobistego, jest to dla Ciebie po prostu wygodniejsze. Poproś o wyrozumiałość. Jej też może to wyjść na dobre"

A Wy co o tym myślicie? Czy bylibyście w stanie zasypiać bez drugiej połówki?