Tak się już utarło, że prezenty dostajemy nie tylko na urodziny czy też imieniny. Coraz częściej pary robią sobie niespodzianki również na rocznicę. Tak było i tym razem Terry chciał sprawić swojej dziewczynie przyjemność na pierwszą rocznicę, dlatego też podarował jej naszyjnik ręcznie robiony.
Kobiecie bardzo podobał się prezent i nosiła go ze sobą każdego dnia. Nie podejrzewała, że skrywa on pewną niespodziankę.
W końcu nadszedł TEN moment. Półtora roku od dnia, w którym Anna otrzymała prezent, Terry zabrał ją do Jaskini Smoo w północnej Szkocji. Para marzyła o tym, aby zobaczyć to miejsce. W tamtym miejscu Terry postanowił coś zrobić.
Ściągnął swojej partnerce naszyjnik, po czym rozłożył go na dwie części. Ze środka wyjął… pierścionek zaręczynowy. Uklęknął i poprosił Annę o rękę.
Zszokowana kobieta oczywiście przyjęła oświadczyny. Gdy zorientowała się jednak co mogło się stać przez ten czas z tak cennym pierścionkiem, upomniała narzeczonego, że było to nierozważne.
– „Czekaj! Czyli on był w nim przez cały ten czas?! Co by się stało, gdybym go zgubiła?!”
Niektórzy mają niezwykłą fantazję. Panowie, bierzcie przykład z Terry’ego!